44 – letni mężczyzna w niedzielę 27 sierpnia wracał na Ukrainę. Podczas kontroli granicznej funkcjonariusz SG stwierdził, że odciski stempli w paszporcie podróżnego są podrobione. Miały one rzekomo pochodzić z lotniczego przejścia granicznego w Atenach.
Strażnicy graniczni ustalili, że obywatel Ukrainy nigdy nie był odprawiany na lotnisku w Atenach. Mężczyzna przyznał się do podrobienia stempli, za co otrzymał karę grzywny w wysokości 1000 złotych.
W ujawnieniu stempli pomógł strażnikom granicznym z Bieszczadzkiego OSG funkcjonariusz rumuńskiej Policji oddelegowany do BiOSG w ramach operacji prowadzonych przez Agencję Frontex.
Podróżni podrabiając stemple kontroli granicznej próbują uniknąć odpowiedzialności karnej za swój przeterminowany pobyt na terytorium Unii Europejskiej.
Funkcjonariusze Straży Granicznej przy ustalaniu autentyczności stempli kontroli granicznej korzystają przede wszystkim ze swojej wiedzy nabytej podczas szkoleń prowadzonych w zakresie rozpoznawania fałszerstw dokumentów ale też z doświadczenia, specjalistycznego sprzętu a także z pomocy funkcjonariuszy ze służb granicznych z innych krajów UE.
Od początku tego roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego OSG ujawnili, że 180 osób posłużyło się na granicy paszportami z fałszywymi odciskami stempli kontroli granicznej. W ich dokumentach znajdowało się łącznie 440 podrobionych odcisków stempli. Rekordzista 61 - letni obywatel Ukrainy miały w swoim paszporcie 16 fałszywych stempli.