25 czerwca na przejściu granicznym w Medyce do odprawy granicznej na wyjazd z Polski stawiła się 58-letnia obywatelka Ukrainy. Podczas kontroli dokumentów mundurowi zakwestionowali autentyczność dwóch austriackich odbitek stempla, zamieszczonych w paszporcie cudzoziemki. Strażnicy graniczni ustalili, że Ukrainka w danych dniach nie przekraczała granicy, a odbitki stempli odbiegają od obowiązujących wzorów. Kobieta nie przyznała się do zarzutu posłużenia się fałszywym dokumentem i złożyła wyjaśnienia. Mundurowi prowadzą dalsze czynności w sprawie, która finalnie trafi do sądu.
Podobne fałszerstwa strażnicy graniczni z Medyki ujawnili także kilka dni wcześniej. W paszporcie 57-letniego obywatela Turcji znajdowały się 3 nieprawdziwe odbitki stempli kontroli granicznej. Miały one rzekomo potwierdzać jego historię podróży przez Bułgarię i Rumunię. Mężczyzna przyznał się do posłużenia się fałszywym dokumentem i dobrowolnie poddał się karze pozbawienia wolności w wymiarze 6 miesięcy na okres próby 2 lat.
Z kolei u 35-letniej obywatelki Ukrainy funkcjonariusze SG z Medyki ujawnili 6 nieprawdziwych odbitek stempli kontroli granicznej. Zakwestionowane stemple pochodziły z polskich przejść granicznych, a Ukrainka nie przyznała się do przestępstwa posłużenia się fałszywym dokumentem. Sprawa zakończy się w sądzie.
Od początku roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili ponad 600 fałszywych dokumentów. W przeszło 130 przypadkach były to nieprawdziwe odciski stempli kontroli granicznej.