Zgłoszenie o osobie potrzebującej pomocy otrzymał wczoraj (15 września) dyżurny centralnej stacji GORP w Sanoku. Okazało się, że młoda uczestniczka obozu doznała urazu nogi. Bieszczadzcy ratownicy ściśle współpracujący ze strażnikami granicznymi, poprosili mundurowych o wsparcie. Już wielokrotnie wspólnie pomagali potrzebującym.
Bukowe Berdo to masyw górski na wysokości ponad 1200 metrów. Szczytowe partie stanowią połoniny z licznymi skałkami. Wczoraj występowała tam duża wilgotność i zamglenie.
Z placówki Straży Granicznej w akcji uczestniczył kpt. SG Paweł Stańko oraz st. chor. szt. SG Bogusław Ślazyk. Po służbie to z pasji również ratownicy górscy. Mają wieloletnie doświadczenie.
Połączony zespół przemieszczał się m.in. samochodem terenowym SG, natomiast w najwyższe partie ratownicy dotarli już quadem ratowniczym. Na miejscu zapewnili poszkodowanej niezbędną pomoc i bezpiecznie przetransportowali do Ustrzyk Górnych.