Cudzoziemców zatrzymano wczoraj (22 czerwca) w m. Równe na Podkarpaciu. Pracownik pobliskiej stacji paliw zauważył w jednym z tirów stojącym na parkingu przeciętą plandekę naczepy. Bezzwłocznie zawiadomił służby mundurowe. Na miejscu szybko zjawili się krośnieńscy policjanci, strażnicy graniczni z Sanoka i Rzeszowa oraz funkcjonariusze KAS z Barwinka. Wspólne działania doprowadziły do ujęcia 11 cudzoziemców, którzy ukrywając się w naczepach dwóch tirów, nielegalnie przekroczyli granice polsko-słowacką.
Podczas prowadzonych czynności funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału ustalili, że byli to 5 obywatele Nepalu, 4 obywatele Pakistanu i 2 obywateli Indii. Cudzoziemcy byli w dobrej kondycji fizycznej i nie wymagali opieki lekarskiej. W trakcie wyjaśnień przyznali, że do naczepy dostali się w Rumunii bez wiedzy kierowcy. Tam też przemytnicy odebrali im dokumenty i zainkasowali od każdego po 3 tys. euro. Imigranci twierdzili, że chcieli dostać się na Zachód Europy, by podjąć pracę zarobkową.
Wszyscy cudzoziemcy usłyszeli zarzut nielegalnego przekroczenia granicy z użyciem podstępu, do czego się przyznali. Dzisiaj strażnicy graniczni z Sanoka skierowali wnioski do sądu o umieszczeniu zatrzymanych w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.