Do zdarzenia doszło wczoraj (6 listopada) na odcinku zielonej granicy, za który odpowiada placówka SG w Medyce.
Patrol zwrócił uwagę na osobę, która jadąc polnymi drogami na rowerze kieruje się do granicy państwowej. Wszelkie okoliczności wskazywały, że chce nielegalnie przekroczyć granicę z Polski na Ukrainę. Funkcjonariusze niezwłocznie podjęli pościg i kilkanaście metrów od linii granicy ujęli mężczyznę.
31- letni obcokrajowiec miał przy sobie dowód osobisty wydany przez władze Stanów Zjednoczonych. Na jego podstawie mundurowi ustalili tożsamość cudzoziemca.
W trakcie rozmowy mężczyzna tłumaczył, że zamierzał przekroczyć zieloną granicę i dotrzeć do Lwowa. Nie miał świadomości, że jest na zewnętrznej granicy UE. Dodał, że kontynuując wyprawę jednośladem zamierzał dotrzeć do Tajlandii, podając ten kraj jako miejsce stałego zamieszkania. Miał przy sobie niewiele bagaży oraz karimatę. Mimo to twierdził, że jest doświadczonym podróżnikiem i na wyprawach radzi sobie doskonale bez zbędnego ekwipunku.
Za usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy cudzoziemiec został ukarany mandatem karnym oraz otrzymał zobowiązanie do powrotu.
W bieżącym roku to pierwsza próba nielegalnego przekroczenia granicy z Polski na Ukrainę przy wykorzystaniu jednośladu. W czerwcu, w okolicach Lubaczowa strażnicy graniczni zatrzymali obywatela Turcji, który podróżując rowerem w przeciwnym kierunku - przekroczył granicę z Ukrainy do Polski i zamierzał wędrować dalej na zachód Europy.