W środę 26 lipca funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili, że na terenie powiatu lubaczowskiego dwoje obywateli Ukrainy wykonuje pracę zarobkową „na czarno”.
26 – letni mężczyzna zatrudniony był jak robotnik leśny w zakładzie usług leśnych. Jak się okazało Ukrainiec nie miał wymaganego zezwolenia na wykonywanie pracy w Polsce, nie posiadał także umowy o pracę. Cudzoziemiec przebywał na podstawie karty małego ruchu granicznego, która nie uprawiania do legalnego wykonywania zajęcia zarobkowego . Mężczyzna otrzymał decyzję o zobowiązaniu do powrotu na teren swojego kraju z zakazem wjazdu do Polski przez okres 1 roku. Natomiast wobec polskiego pracodawcy, funkcjonariusze SG skierują do sądu wniosek o ukaranie. W skontrolowanym zakładzie zatrudnionych było jeszcze dwóch obywateli Ukrainy – wobec nich wszystkie wymogi formalne zostały spełnione.
Natomiast funkcjonariusze z Placówki SG w Horyńcu – Zdroju ujawnili, że w jednej z miejscowości w okolicach Horyńca – Zdroju do pomocy przy gospodarstwie domowym została nielegalnie zatrudniona 60 – letnia Ukrainka. Zgodnie z dokumentami, na podstawie których wjechała do Polski, miała podjąć pracę na terenie województwa mazowieckiego, ale cudzoziemka nigdy nie stawiła się u pracodawcy, który planował ją zatrudnić. Kobieta również otrzymała decyzję o zobowiązaniu do powrotu na teren swojego kraju z jednoczesnym zakazem ponownego wjazdu do Polski przez okres 1 roku, jej pracodawczyni została ukarana pouczeniem.
W I półroczu 2017 roku funkcjonariusze BiOSG przeprowadzili 104 kontrole legalności zatrudnienia w wyniku których stwierdzono, że 486 cudzoziemców nielegalnie wykonuje pracę lub prowadzi działalność gospodarczą w Polsce.